środa, 10 lutego 2016

Czas się pochwalić!

Chyba jeszcze nigdy nie pokazywałam swoich sesji, które raz na jakiś czas postanawiam urządzić moim przyjaciółkom.Wtedy muszą cierpliwie stać (co różnie się kończy), a ja bawię się ustawieniami w aparacie. Chciałabym pokazać wam skutki takiego ostatniego wypadu. Mam nadzieję, że wam się spodoba


Taka próbka wstępna, ponieważ muzę lecieć na autobus :D

Nie umiem robić zakupów

Jakiś czas temu robienie zakupów w second handach stało się popularne ze sprawą blogerek i już nikt nie krytykował tzw polowania na ciuchy. Nie chodzi już o vintage czy retro, ponieważ naprawdę można znaleźć tam rzeczy, które świetnie wyglądają. W dodatku na pewno są oryginalne i trudno trafić na dwie identyczne rzeczy, co jest ogromnym plusem, jeśli komuś zależy na utrzymaniu własnego stylu i nie podążaniu ślepo za trendami.
Tak więc i ja postanowiłam spróbować coś znaleźć i muszę przyznać nie skończyło się to dobrze.Spokojnie, nic się nie stało! Jednak oprócz lepkich rąk i bólu głowy spowodowanego ciężkim zapachem nie wietrzonych tkanin i pomieszczeń nic stamtąd nie wyniosłam. Muszę przyznać zawiodłam się, lecz kto powiedział, że po pierwszym wejściu od razu znajdę mnóstwo rzeczy do kupienia. Nie tracę nadziei i mam zamiar wybrać się tam znowu gdy tylko wspomnienia o trochę zblakną.

A na pocieszenie, byście nie zniechęcali się moimi doświadczeniami trochę inspiracji z sieci, które zostały stworzone dzięki takiemu typowi szoppingu. :)