Tak więc i ja postanowiłam spróbować coś znaleźć i muszę przyznać nie skończyło się to dobrze.Spokojnie, nic się nie stało! Jednak oprócz lepkich rąk i bólu głowy spowodowanego ciężkim zapachem nie wietrzonych tkanin i pomieszczeń nic stamtąd nie wyniosłam. Muszę przyznać zawiodłam się, lecz kto powiedział, że po pierwszym wejściu od razu znajdę mnóstwo rzeczy do kupienia. Nie tracę nadziei i mam zamiar wybrać się tam znowu gdy tylko wspomnienia o trochę zblakną.
A na pocieszenie, byście nie zniechęcali się moimi doświadczeniami trochę inspiracji z sieci, które zostały stworzone dzięki takiemu typowi szoppingu. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz